Jak mawiał klasyk: „Cudze chwalicie swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie”.
Ja znam, chwalę, wiem jak piękny jest nasz kraj.
Dużo wyjeżdżamy za granicę, jednak nie zapominamy też o Polsce, która z roku na rok staje się piękniejsza.
W zeszłym tygodniu byliśmy na targach turystycznych w Poznaniu. Główny cel tej wyprawy to spotkania z kontrahentami, zdobycie nowych ofert, poznanie nowych miejsc.
Nie mieliśmy dużo czasu na zwiedzanie, ale postanowiliśmy choć na chwilę wstąpić na poznański rynek, pochodzić po klimatycznych zakamarkach, zjeść coś lokalnego.
Jak wyglądał nasz pobyt?
Najpierw targi, niestety trochę byłam rozczarowana. Na targi staram się jeździć co roku, ale to chyba mój ostatni raz. Jadę do Poznania żeby spotkać się z zagranicznymi kontrahentami, żeby zainspirować się nowymi miejscami, ofertami. Jednak na targach wystawia się już bardzo mało zagranicznych kontrahentów. Większość to osoby promujące Polskę. To wspaniale, że coraz więcej mówimy o naszych walorach jednak ja chciała spotkać zagranicznych kontrahentów i porozmawiać z nimi o współpracy. Skoro ich nie było zbyt wielu nasz pobyt na targach bardzo się skrócił.
Szybko odwiedziłam najbardziej interesujące stanowiska. Razem z Krzyśkiem wzięliśmy udział w dwóch bardzo ciekawych wystąpieniach i poszliśmy na Rynek.
W drodze na Rynek wstąpiliśmy jeszcze do Informacji Turystycznej.
Wzięłam oczywiście mapę i zapytałam Panią czy nie ma jakichś propozycji spacerów tematycznych.
Bardzo miła Pani przyszykowała dla mnie plik ulotek z następującymi propozycjami tras:
- Stare Miasto
- Zielony Poznań
- Śladami fortyfikacji miejskich
- Poznań XIX – wieczny
- Najstarszy Poznań
- Szlakiem Modernizmu
- Bazylika Archikatedralna w Poznaniu
- Dawne mury miejskie
- Ostrów Tumski i Zagórze
- Dawna Dzielnica Zamkowa
Jest tego sporo. Prawda?
Ponieważ my nie mieliśmy czasu, zabraliśmy mapę i ulotki i ruszyliśmy w kierunku Rynku. Stwierdziłam, że następnym razem skorzystamy z tych informacji. Trasy rzetelnie przygotowane, zwięźle opisane.Chodzimy tylko tam gdzie nas interesuje. Polecam wybrać się również do informacji po takie ulotki, które zapewne pomogą Wam w zwiedzaniu Poznania.
Rynek w Poznaniu jest uroczy, kolorowy i klimatyczny. Nawet w ponury dzień, a taki wtedy był, miło było pospacerować dookoła niego.
Szwędaliśmy się wśród uliczek i szukaliśmy czegoś o czym wcześniej usłyszałam na moim ukochanym kanale: Kuchnia. Otóż akurat dzień poprzedzający nasz wyjazd włączyłam Kuchnię, a tam Jakubiak Lokalnie opowiada o Poznaniu i o Pyra Barze.
Super, ja chcę do Pyra Baru. Znaleźliśmy, zjedliśmy i bardzo polecamy. Coś wspaniałego. Ja oczywiście w menu szukałam dobrych propozycji w Kąciku Regionalnym. Zamówiliśmy: Szare ale jare oraz ŚLEDŹonko. Wszystko było wyśmienite, a do tego lokalnie i niedrogo. Najedliśmy się bardzo i zapłaciliśmy 34zł za dwa porządne dania i dwa kompoty.
Poniżej znajduje się link do strony Pyra baru. Polecam, warto.