SYCYLIJSKIE WAKACJE W CZASACH KORNAWIRUSA.

Mija kilka dni od naszego wyjazdu na Sycylię, a ja nadal błądzę po uliczkach Palermo, relaksuję się na przepięknej plaży w Mondello, śmieje się razem z uczestnikami tej niezwykłej wyprawy, smakuję niezwykłych potraw i delektuję się wyśmienitym winem, słucham niezwykłych historii naszego przewodnika Marcina.

Uśmiech gości cały czas na mojej twarzy, opalenizna przypomina o niezwykłej przygodzie, pokłady energii nie pozwalają mi siedzieć spokojnie :).

Dzielę się z Tobą tymi niezwykłymi przeżyciami, od strachu, stresu do relaksu, szczęścia i euforii, odpoczynku, odprężenia i radości.

Wielu z nas zastanawia się czy jest sens podróżowania w obecnych czasach, gdzie ciągle w mediach słyszymy o wzroście zachorowań na koronawirusa, gdzie Państwa podejmują błyskawicznie decyzje o zakazie lotów, zwiększają obostrzenia i myślą o kolejnych lockdownach.

Przyznam, że w szczególności dla nas organizatorów takich wyjazdów, to bardzo ciężki czas.

Są możliwości podróżowania, miejsca są wyludnione, więc dla wielu podróżników to idealny czas na niezwykłe wyprawy.

Obawę budzi jednak brak rzetelnej i konkretnej informacji, odpowiedzi na nurtujące nas pytania: czy będziemy mogli bezpiecznie wrócić, czy nie zamkną z dnia na dzień lub z godziny na godzinę jakiegoś Państwa, czy nie wprowadzą obowiązkowej kwarantanny lub testów na COVID-19.

Postanowiłam zaryzykować. Zorganizowałam w tym roku kilka wypraw po Polsce, marzyłam o wyjeździe za granicę. Anulowałam wyjazdy do Toskanii, Katalonii.

Postawiłam na Sycylię. Po kontakcie z miejscowym przewodnikiem, szybko napisałam ofertę, która spotkała się z dużym entuzjazmem.

Cieszyłam się ogromnie, że w końcu polecimy za granicę.

Na kilka dni przed wyjazdem przygotowywałam dokumenty potrzebne do wylotu, sprawdzałam jakie na Sycylii są obostrzenia.

Wszystko brzmiało poważnie i dość surowo. Grożono dość sporymi karami za niedostosowanie się do wymogów.

Przyznam, że trochę się przestraszyłam. Zastanawiałam się jak będzie na miejscu, czy COVID-19 i wszystko z nim związane nie popsuje nam wyjazdu. Czy będziemy mogli bezpiecznie wrócić.

Moja oferta jest idealna na takie czasy. Zabieram kameralną grupę – 7 osób, wynajmuję miejsce noclegowe tylko dla nas – nikt obcy z nami nie mieszka. Wypożyczam duży samochód i wszędzie jeździmy naszym prywatnym środkiem transportu

Przed wylotem wypełniłam wszystkie dokumenty, zabrałam dodatkowe maseczki, zarejestrowałam naszą grupę na wskazanej stronie internetowej.

Zaczęliśmy naszą przygodę. Pierwszy raz od marca znalazłam się na lotnisku z moją grupą. Pierwszy raz leciałam na wakacje w czasach koronawirusa. Było sporo lęku i niewiadomych.

Jednak już na samym początku, na lotnisku i w samolocie, okazało się, że nie wygląda to tak strasznie jak jest to opisywane i przedstawiane w mediach.

Spokój, brak dodatkowych kontroli, nikt nie zwraca na nikogo uwagi. Mamy maseczki i jest luz.

Po wylądowaniu na Sycylii podobnie. Nikt do niczego nie zmusza, nie mówi, że mamy wypełnić dokumenty, zarejestrować się gdzieś. Widać tylko dozowniki z płynem dezynfekującym i termometry, które mierzą nam temperaturę. To wszystko.

Zaczynamy nasze sycylijskie wakacje.

I to są takie wakacje o jakich każdy z nas marzy:

  • cudowne zakwaterowanie w centrum Palermo, wszędzie blisko, pokoje ogromne, czyste, obsługa przemiła
  • wspaniały, profesjonalny i jedyny w swoim rodzaju przewodnik, który przez 3 dni był z nami, pokazywał nam niezwykłe zakątki Sycylii, opowiadał historie, mówił jak się mieszka na tej niezwykłej wyspie. Marcin nadał niezwykły charakter temu wyjazdowi. Opowiadał tak wspaniale, że chcieliśmy go  cały czas słuchać. Przebywanie w towarzystwie Marcina mija cudownie.
  • bardzo dobry plan zwiedzania, był czas na poznawanie historii Sycylii, niezwykłych jej budynków i atrakcji, był czas na relaks i plażowanie, było trochę wolnego czasu na zakupy i spacery, był czas na przerwę na kawę i lody w bułce
  • smakowanie i poznawanie sycylijskich potraw: niezwykłe wino, makarony, likiery, słodkości, pesto, pasty, owoce morza, pizza, wędliny i sery – tym wszystkim delektowaliśmy się podczas naszego pobytu
  • nieśpieszne zwiedzanie, bez maratonów, biegów i zaliczania wszystkiego na szybko

Najważniejsze jednak było towarzystwo. Wspaniała atmosfera, którą stworzyliśmy z uczestnikami i przewodnikiem długo pozostanie w naszej pamięci.

Było mnóstwo rozmów, tony śmiechu, dobrej zabawy, trochę wygłupów. Same pozytywne wibracje. Na twarzach każdego widniał uśmiech. Każdy z nas wydawał się być szczęśliwy na tym wyjeździe.

Ciągle zaskakuje mnie fakt, że na większości wyjazdów organizowanych przeze mnie spotykają się zupełnie obcy sobie ludzie, jednak po kilku godzinach czujemy się jak dobra grupa znajomych, którzy przy rozstaniu są smutni, jednak żywią nadzieję i planują już następne.

Ogromnie się cieszę, że mam w sobie umiejętność przyciągania niezwykłych osób, że umiem stworzyć wspaniały wyjazd, że spełniam marzenia podróżnicze, że tworzę niezwykłą atmosferę, która udziela się każdemu kto jedzie ze mną na wyprawę, że łączę ludzi, którzy później rozwijają nowe znajomości i przyjaźnie.

Za wyjazd na Sycylię stawiam sobie 6+ :).

Myślę, żeby jeszcze raz go zorganizować w tym roku. Dostałam tyle podziękowań za ten wyjazd, sprawiłam uczestnikom tyle radości, że chcę się tym dzielić dalej.

 

Tobie wielkie dzięki 😀

Jak zwykle zorganizowałaś to wszystko perfekcyjnie i pomyślałaś o wszystkim. Podróżowanie z tobą to przyjemność i relaks. Pozdrawiam cię i do zobaczenia”

Basia

„Justynko! Jeszcze raz gorące podziękowania. Było perfekcyjnie” Basia

„Jeszcze raz dzięki za wszystkie atrakcje i profesjonalizm we wszystkim co robisz. Do zobaczenia następnym razem” E.W.

Zobaczcie jak nam się mieszkało, zwiedzało, smakowało i wypoczywało.

Trochę zaryzykowaliśmy, ale to nam się wszystkim opłacało. Na miejscu okazało się, że nikt od nas nic nie chce, maseczki mieliśmy tylko przy wejściach do atrakcji. Wszystko udało się wyśmienicie. Nie było stresu, strachu, zapomnieliśmy na chwilę o pandemii i cieszyliśmy się chwilą.

Nasz cudowny taras. Relaks, śniadanie, rozmowy, dużo śmiechu.

Spore i ładne wnętrza.

 

Nasza mała, klimatyczna jadalnia.

I całkiem obfite i dobre jak na Włochy śniadanko 🙂

 

 

Nasze pokoje, duże, czyste, przytulne.

 

 

Na organizowanych przez siebie wyjazdach staram się, żeby było mnóstwo lokalnych przysmaków. Myślę, że na Sycylii spróbowaliśmy wielu tradycyjnych dań i poznaliśmy mnóstwo tutejszych smaków. Były lokalne restauracje i degustacje.

 

Bułka z lodem 🙂

Przepyszne owoce morza.

A tak zwiedzaliśmy Sycylię:

Miałbyś/miałabyś ochotę na takie sycylijskie wakacje?

Zapraszam!

Postanowiłam zorganizować taki wyjazd jeszcze raz w tym roku:

SYCYLIJSKIE LATO

Pozdrawiam

Justyna